Wyprawa do Kambodży - droga i granica
Plan na dzisiaj to dojazd do granicy z Kambodżą, przejście przez granicę i dojazd do hotelu w Siem Reap. Plan został wykonany, ale to nie było takie hop siup jak się wydawało z planu. Kto kiedyś przekraczał granicę z Kambodżą wie, że jest tam niezły cyrk na kółkach. Przed granicą czekał na nas specjalny człowiek, który za 200 bathów "przerzucił" przez granicę. Bez naszego udziału dostałyśmy wizę i pieczątkę w paszporcie. Podobno bez takiego człowieka przejście przez granicę trwa kilka godzin. Miejsce jest również bardzo ciekawe, pełno straganów, jednośladów, wozów, ciężarówek, dzieci...
Zbiórka w hotelu
Kierowcy kupują od przydrożnych sprzedawców amulety z kwiatów do samochodu
W drodze
A tutaj już granica
Instrukcja od naszego przewodnika granicznego jak wypełnić dokumenty wizowe
Odkażanie i dezynfekcja wewnętrzna
Bardzo częsty obrazek
Wpakowano nas do miejskiego autobusu gdzie bagażnik znajdował się w pobliżu głowy kierowcy
W tych butelkach sprzedawane jest paliwo. Kambodża słynie z największej ilości stacji benzynowych, bo na każdym kroku znajdują się takie uliczne sprzedaże :)
Hotel Angkor w Siem Reap
0 coment�rios: