W drodze do Tajlandii
Po kilku miesiącach oczekiwań nastał ten dzień, dzień wyjazdu na nasz babski podbój Azji. Zaopatrzone we wszelkiego rodzaju środki odkażające, dezynfekujące i przeciwsłoneczne z pełnymi plecakami ruszyłyśmy w pierwszej kolejności naszym polskim Pendolino, które w Słomnikach odmówiło posłuszeństwa. Oczekując na kolejny pociąg obleciał nas strach czy aby zdążymy na nasz lot. Ale Merkury i Saturn czuwali nad nami i udało się dotrzeć do Bangkoku :)
Lot liniami Qatar Aiwars to jest mega przyjemność, nieodczuwalny start, lądowanie, jak i sam lot. Jedzenia i picia pod dostatkiem.
Lot liniami Qatar Aiwars to jest mega przyjemność, nieodczuwalny start, lądowanie, jak i sam lot. Jedzenia i picia pod dostatkiem.
Żeganym zimę w Warszawie
Wielki miesiek na wilekim lotnisku w Doha gdzie miałyśmy dwugodzinną przesiadkę
Hmm...
A tu już w największym samolocie
Lotnisko w Bangkoku
Umiłowanie dla króla i rodziny królewskiej.
W drodze do naszego hotelu.
0 coment�rios: