Wyprawa żeglarska - Chorwacja 3-10 października 2015 r.
Filmowe podsumowanie:
października 16, 2015
września 27, 2015
Instagramowe wariacje z Islandii
września 26, 2015
wyjazd - Islandia 11-19 września 2015 r.
Filmowe podsumowanie:
sierpnia 23, 2015
Filmowe podsumowanie wyjazdu Szwecja - Norwegia
Nasz wyjazd w skrócie :) Miłego oglądania :)
sierpnia 22, 2015
Odense
Postanowiliśmy zrobić sobie krótką przerwę na kawę w uroczym miasteczku Odense gdzie urodził się Hans Christian Andersen i czuć jego ducha spacerując uliczkami.
sierpnia 21, 2015
Kopenhaga
No to jedziemy do Kopenhagi :) Zostawiliśmy od razu samochody na polu namiotowym i ruszyliśmy autobusem na miasto. Stolica Danii nas zachwyciła, klimatyczna bardzo, rowerowa, wesoła, tłoczna i zwiastująca weekend :)
sierpnia 20, 2015
Ostatni nocleg w Szwecji
Niestety nasze wakacje po mału zbliżają się ku końcowi. Jeszcze w planach mamy Kopenhagę i dlatego dzisiaj cały dzień jechaliśmy w stronę Danii. Po drodze zatrzymaliśmy się na polu namiotowym w Halmstad nad cieśniną Kattegat. Jest to miejsce gdzie jest bardzo blisko do plaży ale również do autostrady co dało się odczuć w nocy.
sierpnia 19, 2015
W domku u Baby Jagi
Ponieważ dzisiejsza noc była naprawdę zimna postanowiliśmy zamieszkać na jedną noc w domku u Babi Jagi a innym kojarzyło się to miejsce z domkiem Hobbita :)
sierpnia 19, 2015
Wzdłuż Hardangerfjord
Udało nam się zobaczyć trochę kolejnego fiordu. Przejechaliśmy dookoła od Oddy do Skanevik, mieliśmy również przeprawę promem. Pod drodze czekały na nas dwa piękne, wielkie wodospady. Zobaczcie jak blisko drogi się znajdują, wrażenie jest takie jakby wpływały do samochodu :)
sierpnia 19, 2015
Wyprawa w stronę lodowca Buarbreen
Dzisiaj obudziliśmy się w lepszym nastawieniem i postanowiliśmy pojeździć wzdłuż fiordu Hardangerfjord. Wyprawę zaczęliśmy od wycieczki pieszej w stronę lodowca Buarbreen, trzeciego pod względem powierzchni lodowca norweskiego (37 km długości, 16 km szerokości). Samo podejście zajęło nam ponad godzinę, później rozpoczęły już się trudniejsze odcinki i musieliśmy zrezygnować ale i tak udało nam się wysoko wejść. Na górze było przepięknie.
sierpnia 18, 2015
Podróż w stronę Bergen i zmiana planów
Niestety
100 km na mapie to nie to samo co 100 km jadąc. Znaleźliśmy sobie camping na
dzisiejszą noc w Flam i mieliśmy niecny plan, że pojedziemy do Bergen
wyznaczoną trasą. Niestety okazało się, że ta trasa jest zamknięta i czeka nas
objazd. Podjęliśmy się tego ale niestety o godzinie 13 po naradzie musieliśmy
zmienić plany ponieważ przejechaliśmy dopiero 100 km a do Bergen mieliśmy
jeszcze 250. Odpuściliśmy, poszukaliśmy campingu i odpoczywamy. Jutro zwiedzamy
kawałek fiordu i będziemy się kierować w stronę Polski aby w niedzielę znaleźć
się w Krakowie.
sierpnia 17, 2015
Sognefjord - najdłuższy fiord Norwegii
Podróż z fiordami rozpoczęliśmy od końca najdłuższego fiordu Norwegii (205 km) Sognefjord. Wybraliśmy widokową traskę a tym samym trudniejszą i wolniejszą. Ale nie zawiedliśmy się, widoki zapierały dech a leżący śnieg przypominał raczej zimę niż lato.
sierpnia 16, 2015
Oslo
Zwiedzanie Norwegii rozpoczęlismy od stolicy Oslo. Jak przez mgłę pamiętaliśmy nasze pierwsze spotkanie z tym miastem, więc fajnie było tutaj wrócić. Spacer można zaliczyć do lekkiego truchtu, bo mieliśmy ambitny plan pojechać w głąb kraju. W dodatku opłaciliśmy sobie parking na dwie godziny za ok. 70 zł.
Szwecja też nie była dla nas tanim krajem, ale z tego co się zorientowaliśmy to Norwedzy przyjeżdżają do Szwecji na wakacje, bo jest tam taniej dla nich. No cóż...
Spacer rozpoczęliśmy od Teatru Narodowego.
Szwecja też nie była dla nas tanim krajem, ale z tego co się zorientowaliśmy to Norwedzy przyjeżdżają do Szwecji na wakacje, bo jest tam taniej dla nich. No cóż...
Spacer rozpoczęliśmy od Teatru Narodowego.
sierpnia 15, 2015
Arjang - weekend nad jeziorem
W piątek wyjechaliśmy od Ani i całą brygadą (również z Iwem i Olafem) wyruszyliśmy na camping Årjäng. Ania z Łukaszem i Erykiem dojechali do nas wieczorem. Dzisiaj podzieliliśmy się na cztery grupy i wymienialiśmy się na drezyną, kajakiem i plażowaniem :)
Drezyna okazała się być rowerem na szynach, którą można jechać 50 km w jedną stronę i tyle samo wracając :). Fajnie spędziliśmy na niej czas, podziwiając widoki i zatrzymując się od czasu do czasu. Pod górkę było trochę ciężej ją prowadzić, ale na prostym nawet dzieci dawały sobie radę.
To były ostatnie dni w Szwecji i czujemy niedosyt. Stwierdziliśmy, że moglibyśmy tutaj spędzić całe wakacje jeżdżąc od jeziorka do jeziorka korzystając z dobrodziejstw natury. Urzekły nas lasy, jeziora, szwedzki porządek i mała ilość ludzi.
Drezyna okazała się być rowerem na szynach, którą można jechać 50 km w jedną stronę i tyle samo wracając :). Fajnie spędziliśmy na niej czas, podziwiając widoki i zatrzymując się od czasu do czasu. Pod górkę było trochę ciężej ją prowadzić, ale na prostym nawet dzieci dawały sobie radę.
To były ostatnie dni w Szwecji i czujemy niedosyt. Stwierdziliśmy, że moglibyśmy tutaj spędzić całe wakacje jeżdżąc od jeziorka do jeziorka korzystając z dobrodziejstw natury. Urzekły nas lasy, jeziora, szwedzki porządek i mała ilość ludzi.
sierpnia 13, 2015
Jezioro Wener - wyprawa pod namioty
Wybraliśmy się na dwa dni pod namioty na największe jezioro Szwecji Wener. Wycieczkę rozpoczęliśmy od zwiedzania zamku Lacko.
sierpnia 11, 2015
Göteborg
Po dniu sportowo-rekreacyjnym pojechaliśmy zwiedzić drugie co do wielkości miasto Szwecji Goteborg. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Uniwersum - centrum nauki gdzie spędziliśmy kilka godzin.
sierpnia 10, 2015
Nossebro
Dzisiejszy dzień był bardzo aktywny: rowery, wędkowanie, kajaki i piłka nożna. Pogoda i humory dopisały pomimo tego, że nie udało się złowić solidnej ryby. Ale nie poddajemy się :)
sierpnia 09, 2015
Szwecja - pierwsze spotkanie
Jazda i podróż promem na wykończyła. W drodze do Nossebro zrobiliśmy sobie trzygodzinny postój nad jeziorkiem. Ponieważ tych jeziorek tutaj jest bardzo dużo nasze wybraliśmy na chybił trafił. Byliśmy zaskoczeni tym, że znajdowała się tam stolik z ławeczkami, toaleta i śmietnik. A najbardziej byliśmy zaskoczeni tym, że nie było tam ludzi tylko my.
Szkolenie i trening :)
Szkolenie i trening :)
sierpnia 09, 2015
Sassnitz - w drodze do Szwecji
W tym roku spędzimy wakacje odwiedzając trzy kraje: Szwecję, Norwegię i Danię. Plan jest ambitny i mamy na to dwa tygodnie. Pierwszy postój związany ze zwiedzaniem to Sassnitz w Niemczech, gdzie mamy prom o 23 do Trelleborga.
marca 16, 2015
Cliffs of Moher, Doolin
Zobaczcie sami...
marca 15, 2015
Glendalough po drodze na klify
Cieżko ranny poranek po nocnych odwiedzinach w pubach, kolejne śniadanie tostowo-dżemowe i wypożyczalnia samochodów. Jedziemy do Glandalough. Urokliwe miejsce, na pół godziny zwiedzania ale warte odwiedzin. W lepszą pogodę warto tu przyjechać na piesze wycieczki.
marca 14, 2015
kolejny dzień na Dublin
Po tostowo-dżemowym śniadaniu w hostelu ruszamy w miasto. Z mapą w jednej a przewodnikiem w drugiej ręce, okrążamy miasto w poszukiwaniu atrakcji turystycznych. Wchłaniamy klimat tych miejsc.
marca 13, 2015
pierwsze kroki w Dublinie
Dublin urzeka nas (mimo opinii mojej znajomej, że tam nic nie ma). Znaleźliśmy wiele ciekawych miejsc i pubów z dobrym jedzeniem i piwem gaszącym pragnienie ;-)
marca 13, 2015
kierunek Irlandia
Kolejny wyjazd, tym razem kierunek Irlandia. Pierwszy etap to oczywiście przelot Kraków -> Dublin. Zatrzymujemy się w uroczym Hostelu Abbey Court w Dublinie. Bardzo dobre miejsce w centrum, skąd do większości atrakcji można dotrzeć pieszo. Nie bez powodu wybraliśmy taką datę wyjazdu, gdyż jest to weekend poprzedzający święto św. Patryka. Mamy nadzieję na fajne imprezy i dużo atrakcji.
marca 09, 2015
NYC -> Berlin -> Kraków
no to wracam...
marca 08, 2015
Coney Island
Spacer po Coney Island - ostatnie chwile w NYC.
marca 08, 2015
Dallas BBQ - gorączka sobotniej nocy
marca 06, 2015
Brooklyn Bridge i widok na Manhattan
No wreszcie piękna pogoda. Spacer po moście w stronę Manhattanu robi wrażenie. Chińska dzielnica i Mała Italia. Central Park cały w śniegu.
marca 05, 2015
Grand Central, Time Square wraz ze śniegiem i mrozem
czwartek - zaskoczył śniegiem i mrozem, postanowiłem ruszyć do Grand Central, zobaczyłem wielki dworzec i ludzi, którzy postanowili wziąć na nim ślub. No pobrać się na dworcu - bezcenne. No ale jak kto lubi ;-) Później Time Square, śniegiem sypie, słabe zwiedzanie.
marca 04, 2015
środa - rano zwiedzanie Tiffany, Apple, Macy's, pogoda nie rozpieszczała więc małe zakupy przy okazji. Wieczorem NBA Brooklyn Nets vs. Charlotte Hornets. Ci pierwsi wypadli raczej słabo, mała skuteczność i słabe zgranie. Hornets całkiem przyzwoicie wypadli i wygrali sporą przewagą punktów.
marca 03, 2015
bunt organizmu | dzień gospodarczy
Przespałem ponad 12 godzin. Organizm się zbuntował i chciał odpocząć. Mam nadzieję, że się przyzwyczaił już do zmiany czasu. Zakupy, obiad i.... Wybrałem się do pralni i jak nowojorczyk wyprałem i wysuszyłem trochę rzeczy. Zastanawiam się czy nie lepiej było kupić kilka nowych koszulek niż je prać, ceny na wyprzedażach są naprawdę dobre ;-)
marca 02, 2015
Dolny Manhattan
Słonecznie, wietrznie i zimno. Zaczynam od One Battery Park Plaza, kręcę się obok WTC Memorial, itd. docieram do przytsani promowej. Podróż statkiem Ferry na Staten Island, ciekawe przeżycie można zobaczyć z oddali panoramę Manhattanu i Statuę Wolności. Dalej Wall St., odwiedzam sklep Tiffaniego i podążam Brodwayem aż do Union Square skąd wracam metrem na Brooklyn. Spacer 10 godzin zmęczył. Kawa w Dunkin Donuts w ciągu dnia i obiad w barze sushi. Wieczorem padam i śpie...
marca 01, 2015
spacer po okolicy | Brooklyn
Oczywiście dopadł mnie jet lag. Poszedłem spać o godz. 22 (4 rano w PL), wstałem już o 4 (10 w PL). Pokręciłem się po okolicy. Znalazłem kilka ciekawych miejsc i ładny widok na Manhattan.
lutego 28, 2015
powrót do NYC
Wylądowaliśmy na JFK przd czasem ale oczywiście musieliśmy trochę poczekać w kolejce do wolnego rękawa. Udało się się szybko przejść odprawę i do samochodu. Niestety postaliśmy trochę w korkach. Po drodzę chcieliśmy odwiedzić polską karczmę ale był w niej ścick i masa ludzi wieć udaliśmy się na szybko do chińczyka. Wieczór spędzony na planowaniu co dalej i odpoczywaniu.
lutego 28, 2015
ostatnie chwile na Dominikanie
Dominikana żegna nas chmurami i mocnym wiatrem. Wstałem na wschód słońca a tu niestety chmury zasłoniły prawie całe niebo. Dzisiaj popołudniu odlatujemy do New York (JFK) ale jeszcze w planach mamy zwiedzanie centrum Punta Cana. Drobne zakupy i oczywiście filiżanka dobrej kawy.
lutego 27, 2015
odwiedziny na lokalnych bazarach
Zmęczeni nic nie robieniem, postanowiliśmy odwiedzić lokalne bazarki w poszukiwaniu niewiadomo czego. Odwiedziliśmy kilka straganów i właściwie to nic nie kupiliśmy. Ceny jakieś takie jak dla turystów a jakoś pamiątek raczej marna. Każdy sprzedawca mówi kilka słów w każdym języku świata. Najbardziej denerwujące jest to, że mówią do nas po rosyjsku a mówimy, im skąd jesteśmy. Do kupienia kawa, cygara, marnej jakości pamiątki i trochę letnich ciuchów oraz lokalne alkohole.
lutego 26, 2015
kolejny dzień nic nie robienia
czwartek upływa na nic nie robieniu, plażing, smażing, nic nie robing
lutego 25, 2015
w kierunku Santo Domingo
środa - dzień wycieczki do Santo Domingo - stolicy Dominikany, najstarszego miasta obu Ameryk. Santo Domingo założył brat Krzysztofa Kolumba, Bartolomeo. Pierwsze krótki stawiamy w Faro a Colon - Mauzoleum Krzysztofa Kolumba - budowla, gdzie znajduje się jego grób. Następnie podążamy do Starego Miasta - Zona Colonial, podobno kolebki kultury europejskiej dla obydwu Ameryk z pierwszą katedrą i pierwszą ulicą miejską Calle Damas. Możemy zobaczyć Alcazar - dom Diego Kolumba (syna Krzysztofa) ze sporą ilością zabytków, Fortaleza Ozama, Panteon Narodowy i muzeum z czasów epoki kolonialnej w słynnym Casa Real, byłej siedzibie wszystkich gubernatorów Santo Domingo. Obiad w EL CONUCO i przejazd do National Palace i powrót do Bavaro.
lutego 24, 2015
Welcome to Paradise
Dominikana i jej wybrzeże to raj na ziemi, piękne plaże, palmy i biały piasek. Mam nadzieję, że uda się wypożyczyć katamaran i popływać trochę po niebieskiej morskiej fali.
lutego 23, 2015
-> Dominikana, Punta Cana
Bardzo wczesnym rankiem pobudka, pakowanie i na lotnisko. Teraz siedzimy w samolocie i lecimy do Punta Cana na Dominikanie. Mam nadzieję, że pogoda dopisze i kilka dni odpocznę.
lutego 22, 2015
w NYC wieczorny spacer
Przyleciałem do Nowego Jorku późnym popołudniem. Długie oczekiwanie w kolejce na pieczątkę w paszporcie i długie na bagaż. Przyjechał po mnie Christopher (w PL Krzysiek) i pojechaliśmy do niego na Brooklyn. Okazało się, że ma kilka dni urlopu i tanie bilety w Delta Airlines. Zaczeliśmy szukać jakiegoś cieplejszego miejsca, gdyż dzisiaj miał być najzimniejszy dzień w NYC w tym roku. Zjedliśmy kolacje i pojechaliśmy na nocny przejazd po mieście.
lutego 22, 2015
-> kierunek NYC
Siedzę na lotnisku w Balicach i czekam na samolot do Berlina. Docelowo mam dzisiaj dotrzeć do New York (JFK). Zamierzam w ciągu dwóch tygodni odwiedzić kilka miejsc w USA. Już wiem, że pogoda nie będzie mnie rozpieszczać. Wczoraj w NY było -18 st. Celcjusza i silny wiatr. Mam nadzieję, że nie zamarznę podczas zwiedzania ;-)
lutego 07, 2015
Lwów, nowe miejsca, sporo zmian
W mieście Lwowie sporo zmian, od mojego ostatniego pobytu. Przede wszystkim, dużo nowych kawiarni i restauracji. Robi się nowocześnie ale i przybyło klimatycznych miejsc, w których czas jakby się zatrzymał. Na każdym kroku widać antyrosyjskie nastawienie mieszkańców a szczególnie do Putina. Kraj w stanie wojny z Rosją ale tutaj tego się nie odczuwa. Czasem tylko, ktoś zbiera datki na żołnierzy.
lutego 06, 2015
W drodze na Ukrainę...
Piątek, skoro świt, wyruszam do Lwowa na Ukrainie. Pogoda nie rozpieszcza, zimno jak w lutym. Do granicy droga daleka, ale podobno nie ma kolejek i nową drogą pojedziemy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Polecany post
Popular Posts
-
Po dniu odpoczynku postanowiliśmy pojechać do miasta Rethymno. Pomimo wysokiej temperatury udało nam się zobaczyć ruiny weneckiej Fortezzy,... -
Przejechaliśmy wiele kilometrów aby tu dotrzeć, aby zobaczyć ten jeden z najnowocześniejszych stadionów na świecie. W szczególności, że Bay... -
Wylądowaliśmy na JFK przd czasem ale oczywiście musieliśmy trochę poczekać w kolejce do wolnego rękawa. Udało się się szybko przejść odpra...
0 coment�rios: