Bangkok - Chinatown
Po powrocie z Kambodży ruszyłyśmy na podbój Bangkoku do dzielnicy Chinatown. Kolorowo, głośno, dzielnica pełna zapachów i dźwięków.
Najlepsze krewetki na świecie!
Przysiadla się do nas młoda, samotna podróżniczka, która poczęstowała nas ostrygami. A my oczywiście opędzlowałyśmy jej wszystkie :) A my ją poczęstowałyśmy po polsku odpowiednim trunkiem :)
A Angeli nie posmakowały krewetki
Przesympatyczna babeczka, która nam podawała jedzenie
Soki ze świeżych granatów smakują nieziemsko
No dobra, pora spróbować tego śmierdzącego duriana.
No komu smakował? No komu? Ale tylko mnie :)
0 coment�rios: