Wreszcie dojechaliśmy do Portugalii, mając w zapasie jeszcze jeden dzień postanowiliśmy znaleźć nocleg w Porto i zwiedzić to drugie co do wielkości miasto w kraju. Po przyjeździe na kamping, odwiedzeniu plaży i zjedzeniu obiadu okazalo się, że mamy różne plany na resztę dnia. Mariusz z Konradem pojechali zwiedzać stadion i muzeum FC Porto, G3 pojechali autobuem do mista a ja z Karcią zostałyśmy na plaży. Jednak po późniejszych relacjach z miasta postanowiłam również odwiedzić Porto. Wstaliśmy więc po 6 i o 7 już jechaliśmy w kierunku miasta, gdzie pospacerowaliśmy wśród wąskich uliczek i zjedliśmy śniadanie. Miasto faktycznie jest urokliwe, ale na poznanie go potrzeba byłoby ze cztery dni a nie 2 godziny.






 Zestaw dzieciący: hamburger






 Poranne zwiedzanie Porto



















 Odwiedziliśmy jedną z winnic porto w Porto :)