Babski wyjazd czyli podbijamy Maltę
To już chyba tradycja, że raz w roku prawie w komplecie ruszamy na podbój świata. Tym razem padło na urokliwą wyspę Maltę, na której już kiedyś byłam z rodziną. Byłam ciekawa jak teraz odbiorę to miejsce, w sumie to lubię wracać. Tym bardziej, że wcześniej byłam na jednodniowej wycieczce organizowanej na Sycylii.
Przyleciałyśmy praktycznie w środku nocy w sobotę i zwiedzanie zaczęłyśmy od stolicy Malty Valletty.
Przyleciałyśmy praktycznie w środku nocy w sobotę i zwiedzanie zaczęłyśmy od stolicy Malty Valletty.
Fontana Trytona przy wejściu do miasta
W całym mieście były rozstawione różne białe rzeźby
Piaskowy kolor będzie nam towarzyszył cały dzień
St James Cavalier Centre
Widok z fortów
Górne ogrody Barrakka
I pierwszy przystanek na pierwszy nasz Aperol Spritz czyli mieszanka Aperolu z Proseco :)
Przeszłyśmy główną część Valletty i postanowiłyśmy popłynąć do dzielnicy Sliema gdzie podobno znajdują się pojedyncze murale
Dzielnica ta jest zdecydowanie inna niż centrum i nie urzekła nas, ale mural znalazłam :)
Można mieć też swój ołtarzyk
0 coment�rios: