Madera - spacer po Funchal
Wreszcie nadszedł nasz wyczekiwany wyjazd na portugalską wyspę
Maderę. To nie będzie długi pobyt, czeka nas pięć intensywnych dni, ale dzięki zmianie godzin odlotu uzyskaliśmy dodatkowo pół dnia na
zwiedzanie.
Od pierwszych chwil wyspa zrobiła na nas ogromne wrażenie.
Samo lądowanie wywołało wśród pasażerów duże wrażenie. Lotnisko z dość krótkim
pasem osadzone jest na skraju wyspy a położenie samolotu wymaga od pilota nie
lada umiejętności.
Naszą podróż rozpoczęliśmy od jedzenia i lokalnego piwka. A
następnie poszliśmy na krótki spacer.
Wspaniała ośmiornica.
Spacer promenadą.
Widok na żółtą Fortecę św. Jana Chrzciciela
Od pierwszej chwili zorientowaliśmy się, że jest to wyspa raczej emerycka. Dzięki temu poczuliśmy się bardzo młodo :)
Piękne, pachnące, fioletowe drzewa.
Ta wyspa pachnie, cudownie pachnie.
Alejka z fioletowymi drzewami
Trafiliśmy na zbiórkę portugalskich harcerzy
Po rozpakowaniu wybraliśmy na wieczorny spacer.
Trafiliśmy na festiwal lokalnego jedzenia i picia. Gdzie popróbowaliśmy owoców marakuji i bananów.
A na koniec poszliśmy na portugalskie wino przy muzyce.
0 coment�rios: