Czarnogóra
A to już ostatni dzień podróży, po śniadaniu jechaliśmy już pędem do Krakowa. W niektórych miejscach nie dało się rozwinąć prędkości większej niż 30 km i malowniczą trasę z Żabljaka do wjazdu na drogę do Bośni i Hercegowiny czyli ok 50 km zrobiliśmy w 2 godziny. Uważamy, że Czarnogóra jest najpiękniejszym krajem Bałkańskim i myślę, że nie raz tutaj wrócimy. Widać również, że przez te ostatnie 2 lata (kiedy byliśmy) bardzo się rozwinęła pod turystykę oraz jeśli chodzi o drogi.
Śniadanie zjedliśmy w formie pikniku w takich malowniczych okolicznościach:
Przy jednym domku znajdował się kosz, a po lewej był spad, także ciekawe jak często dzieciaki biegały po piłkę ;)
A tutaj już trasa w stronę Bośni i Hercegowiny
Urokliwe tunele
Granica między Czarnogórą a Bośnią i Hercegowiną
Drogi już drugiej stronie granicy
A tutaj wjazd w Sarajewie. Jak widać pozostałości po dawnych czasach, ale widać również, że buduje się stolica.
Śniadanie zjedliśmy w formie pikniku w takich malowniczych okolicznościach:
Przy jednym domku znajdował się kosz, a po lewej był spad, także ciekawe jak często dzieciaki biegały po piłkę ;)
Urokliwe tunele
Granica między Czarnogórą a Bośnią i Hercegowiną
Drogi już drugiej stronie granicy
A tutaj wjazd w Sarajewie. Jak widać pozostałości po dawnych czasach, ale widać również, że buduje się stolica.
Aga, widoki tak piękne że nie do opisania;)
OdpowiedzUsuńPowiedz mi, długo jechaliście z Czarnogóry do Krakowa?
No powiedzmy, że ruszyliśmy o ok. 10 w sobotę a byliśmy w niedzielę o ok. 15 w Krakowie. W nocy mieliśmy 4 godzinny postój na stacji na zregenerowanie się. Trochę się jedzie, ale polecam Czarnogórę w 100% :)
OdpowiedzUsuń